Wrzosy
Coś nosiło mnie po Kampinosie
Pośród sosen zatopionych w piasku
Tam gdzie ranki są skąpane w rosie
Mgieł całuny włóczą się o brzasku
Nasycony widoków mnogością
Barw wszelakich, brzęczeniem owadów
Porażony swą własną małością
Tam szukałem chyba twoich śladów
Pnie sosnowe w ordynku stojące
Jakby kolor twoich oczu miały
Mchy swój dywan pod nogi ścielące
Moich myśli w skupieniu słuchały
Szedłem w ciszy, poprzez wrzosowiska
Czarodziejską muzyką wabiony
Czułem sercem, że jesteś mi bliska
A ja ciebie tak bardzo spragniony
Komentarze (13)
Ja też byłam pośród wonnych sosen
i widziałam na polanie wrzosy
była cisza ,tylko morze grało
i liczyło ślady stópek bosych..:))
włosy jak wrzosy owinęły cię w całości, bo ty
pragniesz jej miłości!
Cudownie opisana przyroda i uczucie w Twoim wierszu, z
przyjemnością przeczytałam :)
Gdyby ktos dla mnie napisal taki wiersz z pewnoscia
dalabym sie skusic....
a swoja droga strasznie dziala na nerwy to "wieczne"
oczekiwanie na komentarze...!
Wiersz napisany sercem, rytmiczny i melodyjny i tak
prawdziwie oddający uczucie tęsknoty...barwo Zdzisiu
Pięknie połączyłeś opis przyrody z uczuciem - kiedy
kochamy widzimy tę drugą osobę we wszystkim i wydaje
to się takie naturalne...
Uroczy wiersz, urzeka pięknym opisem przyrody
połączonym z myślą o kimś bliskim sercu, ładnie
dobrane słowa i rymy, a rytm jest doskonałym
uzupełnieniem , brawo!
Kampinos...ile z nim związanych wspomnień.Śliczny ten
wiersz. Poczułam ciepło rozgrzanego słońcem lasu,
zapach sosen, piach wsypujący sie do butów. Wrzosy to
podobno łzy, ale jakie są piękne.
Ostatnia strofa zdecydowanie...najlepsza. Pod względem
treści i formy zapisu!
ach jak ja uwielbiam sosny, mają zapach tak sprośny,
ze tylko w nich się zadurzyć i pod nimi położyć, ale
nie samemu tam leżeć, lecz do kogoś
należeć!...cd..już w jego rękach, ale i jej też!
a ja szłam w ciszy poprzez twój wiersz,spragniona
końca.pękny,romantyczny klimat mnie wciągał
powoli,uległam urokowi wrzosowisk.
Druga strona księżyca podoba mi się o wiele bardziej.
Jest w tym wierszu wszystko, co lubię, przede
wszystkim nastrój - pełen delikatności, czaru leśnych
ostępów, oraz mchy i wrzosy budzące we mnie przyjemne
skojarzenia. /pisałam w "na końcu lata"/ .
wspomnienia gdy do miejsc znajomych wracasz Bardzo
dobrze napisany wiersz owiany tęsknotą za bliską
osobą.Dobry wiersz w formie i treści