Wschód słońca nad Narwią
Mrok obejmował ziemię
brał ją w posiadanie
aż do świtu
czerń nocy jak smoła
oblepiła mnie
czekałam bezsenna
aż słońce nabierze mocy
pomarańczowy rąbek gwiazdy
wynurzał się z rzeki
rósł i potężniał
wznosił się coraz to wyżej
z minuty na minutę
stawał się świetlistym życiem
sensem bytu
dzień był rzeczywistością
świat zachwycony zadrżał
Komentarze (9)
Ładny obraz namalowany słowem, mam go przed oczami i
bardzo mi się podoba. Miłego dnia.
Wyrazisty wiersz, przyciąga swoim obrazem (czekanie na
świt)
Pozdrawiam
posiadam kawałek nieba nad Narwią
kocham to miejsce
dziękuję
Bardzo ładny opis wschodu słońca. Bardzo lubię
obserwować wschód i zachód słońca. Pozdrawiam
cieplutko.
Ładny obraz. Miłego dnia.
Uroczy obraz, a wschód słońca jak impuls do życia.
Pięknie :)
Bardzo obrazowy przekaz,jakby się tam było.Miłego dnia
życzę
bardzo obrazowo i sugestywnie pozdrawiam
Miejsca nad tą rzeką są wyjątkowo urokliwe.Twój wiersz
oddaje prosto chwile wyczekiwania na świt, czuję się
jakbym to widział bezpośrednio.
"Mrok objął ziemię
wziął ją w posiadanie"
Ta forma w czasie przeszłym według mnie jest
lepsza-już tkwisz w mroku i czekasz na nowe.
Pozdrawiam