O wschodzie..
Minęło już kilka lat odkąd
odeszłaś...gdzieś,
Ostatni raz gdy Cię widziałam stałaś nad
brzegiem jeziora o zachodzie.
Wiatr rozwiewał Twe kruczoczarne włosy,
Rozmarzony wzrok wbijałaś w pejzaż.
Chciałaś rozpłynąć się...odejść bez
pożegnania, przestać czuć, zapomnieć.
O wschodzie...już Cię nie było.
Odeszłaś...ze łzami w oczach.
Tak bardzo kochałaś...żyć!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.