Wsi spokojna część siódma
W blasku poranka okolica nabierała najpierw
fioletowego, potem różowego, a w końcu
złotego
odcienia, kończąc spektakl wschodzącego
słońca.
Między wierzchołkami kwitnącej słodko
lipy
sączyło się pierwsze światło dnia,
wpadając do pokoju cienką strużką.
Drzewa otrzepywały rosę z lakierowanych
nocą liści. Nieco dalej rozciągały się
zielone jak nefryt pola pieszczone przez
nieśmiały wiatr.
Szerokolistne łubiny w kolorze złota,
ulubiony przysmak niebieskich motyli,
pachniały miododajnie.
Polne koniki w morzu traw i kwiatów
ciągle miłosną pieśń o życiu śpiewały.
Panował cichy niedzielny poranek.
Cdn. Tessa50
Świat staje się piękny
w wymiarach serca.
Odisseas Elitis
Komentarze (41)
Piękny opis przyrody...zachwycasz
Pozdrawiam Tesiu
Od końca czytam i tak samo pięknie.
Piekne opisy przyrody,pozdrawiam serdecznie
dech zapiera, tak tu pięknie Tereniu
życząc miłej niedzieli, pozdrawiam serdecznie
Zatrzymujesz pięknem przyrody
Miłego popołudnia :)
Piękne!
Pozdrawiam serdecznie :)
I ta miłosna pieśń w tle... pozdrawiam serdecznie.
Piękny opis przyrody, ale chyba poranka, bo po
południu drzewa nie byłyby już lakierowane rosą, msz.
Wybacz, ale widzę tutaj niekonsekwencję, Teresko -
"Między wierzchołkami kwitnącej słodko lipy
sączyło się pierwsze światło dnia,
wpadając do pokoju cienką strużką.
Drzewa otrzepywały rosę z lakierowanych nocą liści"
...
a dalej piszesz -
"Polne koniki w morzu traw i kwiatów
ciągle miłosną pieśń o życiu śpiewały.
Panowało ciche niedzielne popołudnie."
Poprzednie zdania przeczą temu, iż było to popołudnie,
Teresko, tekst jest bardzo plastyczny i dobrze się go
czyta, ale jednak konsekwencja czasu, msz, powinna być
zachowana i nie piszę tego, aby zrobić Tobie
przykrość, tylko trudno tego nie zauważyć,msz, że
jedno z drugim nie gra, ale jak widać tylko ja mam tym
problem, więc może i trudno...
Pozdrawiam sobotnio i z góry przepraszam, że nie umiem
milczeć przy tego typu dręczących mnie wątpliwościach.
Jak zawszę Teresko moja droga jestem na plus. Bardzo
ładny wiersz.
Pozdrawiam
Takie opisy polskiej wsi kojarzą mi się z dworkiem
Niechciców z "Nocy i dni".....
widzę uwijającego się Bogumiła między żniwiarzami.....
uwielbiam takie sielsko-anielskie widoki....
dzięki, że wpuściłaś mnie na moment w ten cudowny
świat :)
Zą chce się tam być, bo taka sielankowa niedziela
relaksyje przywracając spokój.
Pozdrawiam cieło przed południem.
Ślicznie...
Pozdrawiam ciepło:)
pięknie ukazane uroki przyrody
Sliczny obraz przyrody...:)
To niezwykłe i ładne...