wspak
nieustanna gonitwa myśli ... ot co - wiem że nic nie wiem
Bóg....
nie ten co na myśli
ani w mowie onieśmiela
- dostojny i na tronie
Bóg w nas
ojciec pełen troski
milcząco nam towarzyszy
w prostej obecności
miłosierny wspaniałomyślny
nieustannie czeka
ja no cóż jak piskorz uciekam
wynurzam się z głębin pielgrzyma
łapiąc haust prawdy
uczę się bezinteresownie kochać
autor
mala.duza
Dodano: 2020-01-25 02:18:08
Ten wiersz przeczytano 1224 razy
Oddanych głosów: 43
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (41)
Refleksyjnie, ładnie.
Dobrego dnia:)
całe życie uczymy się kochać (nie tylko Boga)
Wymowny Wiersz, skłania do zadumy nad życiem i wiarą.
Pozdrawiam
"Bóg czasem bywa bardzo surowy, ale nigdy ponad to, co
człowiek może znieść." - Paulo Coelho.
Pozdrawiam Halinko, "bezinteresownie kochać",
wykluczają się te dwa słowa i wiesz o tym.
Człowiek uczy się całe życie.
Prawdziwa miłość jest bezinteresowna. Jednak jeśli
potrzeby partnerów w związku nie zostaną zaspokojone,
to można mówić o niekompletnym szczęściu.
Dobro tkwi w człowieku, ale nie zawsze wie, jak się
objawić.
Pozdrawiam najserdeczniej. :)
Refleksyjny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Wiersz do zadumania, co niniejszym czynię...
Ciekawa refleksja. Pozdrawiam.
P.S. Z wielką przyjemnością jestem u Ciebie i
zaległości nadrabiam.
Z wiarą napisane i tak trzymać.
"uczę się bezinteresownie kochać"
By stac sie czlowiekiem a nie tylko nim urodzic...