Wspak
Kuropatwa zlatuje mi tuz pod nogi,
trzepocząc ramionami;
W oddali mysz goni sokoła,
by ucztę w lesie wydać wielką;
Ta znów mucha,zmienia kolor,
By jaszczurkę złapać w sidła;
Obok mech,tak rzadko wzlatuje,
w niebo;
Że żyto w odpowiedzi,
w gęsto załamane łany się zmienia;
Opowiedz mi wędrowcze coś widział,
w Meandrii;
Czy tam tez normalne życie,płynie z wolna?
autor
ziutkos
Dodano: 2004-12-18 15:20:11
Ten wiersz przeczytano 713 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.