Wspinam się w słońce
łapiąc słowa
które ze światłem do mnie przyszły
wiem jedno... słowa są dla Ciebie
wraz z najcieplejszą cząstką myśli
tlenem się stajesz w mym oddechu
snem co przychodzi w gwiazd powodzi
po którym wstaje się z radością
nieosiągalne można zdobyć
a jeśli będziesz tylko błyskiem
w kropelce rosy w płatku róży
wyczytam Cię po pragnień drżenie
byś ślad tęsknoty szeptem skruszył
Maryla
autor
Maria Polak (Maryla)
Dodano: 2019-08-19 13:28:12
Ten wiersz przeczytano 1959 razy
Oddanych głosów: 57
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (74)
Dziękuję Wszystkim miłym gościom.
Niechaj uśmiech Was nie opuszcza.
Pozdrawiam serdecznie :)
Uroczo... ciepło... jak zawsze u Ciebie...
Przepięknie tak.
Przeuroczy...
Pozdrawiam niedzielnie:)
Znów czytam z podziwem!
Pozdrawiam wieczornie Kobalt
Jest życiodajny tlen i ciepłe myśli o kochanej osobie
to można pokonać wszystkie przeciwności losu i wspiąć
się na szczyty ;)
Przemawiają do mnie Twoje słowa Mario:)
Pozdrawiam serdecznie :)
Przychylam ciepło serca dla każdego z Was w podzięce.
Dziękuję za cudowne komentarze.
Witaj Marylko:)
Nie ukrywam,że bardzo wiersz się podoba.Także jest
bardzo płynny w czytaniu co również dodaje mu
splendoru:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Delikatna wspinaczka:)
Piękny wiersz:)
Słowa wymalowane czułością. Pysznie :)
...kroki w chmurach:))
"Byś ślad tęsknoty szeptem skruszył"
Pięknie.
Pozwolę sobie za bielką...miłego dnia;)
Jasny cel, dobre rymy, czytelny przekaz -czyli jest
wszystko co lubię.
I dlatego +++++++++++++++++++++++
Cudna ta Twoja wspinaczka :)