Wspomnienia
I ta chwila taka piękna była.
Słońce przygrzewa,
pot spływa po twarzach,
wiatr mocny spieczenia ukoi,
dźwignia nóg pospiesza rower.
Szum drzew dodaje otuchy,
śpiew ptaków ból łagodzi.
Rower mknie całą swoją siłą,
napiera na chodnik gorący.
Docieram do celu,
w buzi żuję gumę.
Odrzucam burzę włosów,
by efekt był lepszy.
Witam się z celem,
płonę żarem miłości,
i już przemijam.
Żyj jak potrafisz. :)
autor
tnz
Dodano: 2006-05-04 12:54:27
Ten wiersz przeczytano 604 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.