wspomnienia
Zawsze wieczorami miło było.
Zabierałes mnie do swego domu,
a tam sie zawsze dużo wydarzyło!
Swymi rękami pieśćiłeś moje ciało,
a ja zawsze mowiłam
mało, mało, mało...!
Rozgrzewałeś me zmysły,
az do braku tchu.
Potem po całym ciele całowałes mnie,
tam...i tu...!
autor
dominika1991
Dodano: 2006-11-13 18:01:01
Ten wiersz przeczytano 626 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.