Wspomnienia
Pamiętam! Ten wspaniały moment
Przede mną ty
Jak ulotne widzenie
Jak geniusz czystego piękna
W beznadziejnym smutku tęsknoty
W hałaśliwym zgiełku pędzących koni
Brzmiał mi głos długi delikatny
Wypowiedziane w słodyczy twych ust
Mijają lata tak mi się wydaje
Czuję się jak te fale
Stare marzenia poszły w niepamięć
Przebrzmiały mi twój głos długi
delikatny
Nie marze już o słodyczy twych ust
I stoję na pustyni w ciemności
Spokojne dni chwilą niewoli się stały
Łzy niczym studnia powoli zaczynają
wysychać
I życie, które było miłością zaczyna
usychać
I znowu niczym złudzenie pustyni
Jesteś jak ulotne widzenie
Jak geniusz czystego piękna
Niczym przebudzenie uśpionej duszy
A serce moje bije w ekstazie
I dla niego ponownie wskrzeszona
Stał się dla mnie bóstwem inspiracji
Dzięki niemu ponownie zaczęłam żyć
Czuć łzy i miłość
Komentarze (2)
Ładny wiersz w ciekawym klimacie, zakończenie
optymistyczne, pełne nadziei... Pozdrawiam
serdecznie:)
ekstra rzeczywiscie smutny