WSPOMNIENIA ANIMA VILIS CZ.I
dla ... jednego niewydażonego, ludzkiego istnienia...mimo tego jak teraz jest...
Jam jest nieznana córa cienia,
która wieki w czeluściach spędziła...
Miałam swój grobowiec i szaty z ludzkiej
skóry dziergane.
Wieczne wieńce cierniste
zdobiły mą komnatę.
Miałam wszystko
Miałam czarną miłośc ojca.
On nauczył jak gardzić,
i nękac.
On pokazał jak siać spustoszenie
i czerpać radość z grzechu.
Byłam najbardziej pojętną,
najbardziej podłą i najbardziej
ukochaną córą swego ojca....
Moja krew miała najbardziej ognisty
kolor,
najbardziej paliła.
Doszłam do perfekcji zła
pochłonełam całą wiedzę na temat czrnej
eurydycji.
Władałam wraz z ojcem...
posiadałam swe armie, swe legiony, całe
rzesze sztańskich demonów.
Matki prawie niepamietam
niewidywałam jej zdyt czesto...
Potrafiła tylko odbierac życie
- a przeciez to takie proste....
Wszyscy na jej widok wznosili okrzyki,
Ojciec bardzo ją kochał
była dla niego najwspanialsza...jego
ukochana Śmierc,
a dla mnie była to tylko matka.
....
c.d nastąpi
...Elwisku dzięki-nie wiem jak to teraz będzie, ale przynajmniej ten stan tchnął we mnie wenę...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.