Wspomnienia bestyji 1/2
Gdy koło pięciu lat już minęło
a paraliżem króla pogięło,
Maciej pyzaty powiada żonie
chodźmy zobaczyć córkę w koronie.
I zostawili zamkniętą chatę
by znów zobaczyć dziewczę pyzate,
droga do zamku krótka nie była
więc w międzyczasie Gosia mówiła:
- Przed laty jeszcze, pamiętam czasy
kiedy mym domem były te lasy,
lecz źle się czułam w skórze bestyji
do dziś mam jeszcze znamię na szyi.
Już tyle razy Ci dziękowałam
jak wielkie szczęście spotkać Cię
miałam,
i, że mogliśmy dziecko wychować
by mogło wszystkich ludzi szanować.
- Droga ma żono, wiesz dobrze przecie,
że nie ma takiej jak Ty na świecie,
co się z potwora w damę zmieniła
przez co szczęśliwym mnie uczyniła.
Już po godzinie na zamku byli
bo się za córką bardzo stęsknili,
lecz kiedy zaszli jej tam nie było
a to Małgosię bardzo wkurzyło.
- Co się tu dzieje, mój mężu drogi
czy nadal rządzi tutaj król srogi?
Gdzie nasza córka, co z nią zrobili?
pewnie w więzieniu ją posadzili.
Złość również spadła i na Macieja
choć wciąż wyglądał na dobrodzieja,
lecz kiedy jego ktoś bardzo wkurzy
to nic dobrego raczej nie wróży.
cdn...
Komentarze (24)
dzisiaj "cisza przed burzą" :):):)
prawdę piszesz.. ja jak Jadzię wkurzę .. to przez
miesiąc noszę jej róże ..
Przeczytałam z ciekawością czekam na dalszy ciąg :)
Pozdrawiam
Zaglądam i czytam, bo do Bestyji zawsze warto :)
Miłego dnia
Bardzo fajne. :)
Pozdrawiam serdecznie
zapowiada się że będzie groźnie :)
Świetne, bardzo ciekawie się czyta, czekam na kolejną
część.
A pyzata rodzinka z dnia na dzień ma się świetnie,
będzie nam zaczynać wszystkie dzionki letnie.
Ładne bajeczki - z przyjemnością.