Wspomnienia bestyji 2/2
Szukając córki głosy słyszeli
jak król z synową romansik mieli,
jeśli to prawda żonie powiada
ubiję chłopa, wstrętnego gada.
To być nie może Macieju drogi,
że przyprawiała mężowi rogi!
wszak przykazanie takie dostała
by w "dziwne" związki się nie wdawała.
- Jak znajdę wreszcie tę moją córę
to jej przetrzepię porządnie skórę,
kto widział żeby męża zostawić
a ze swym teściem w łóżku się bawić.
- Nie wiesz Macieju czy to jest pewne
znajdźmy na razie naszą królewnę,
jeśli już będzie w więzieniu siedzieć
to może zechce o tym powiedzieć.
Niestety córki w lochach nie było
co też na szczęście matce ulżyło,
jednak nasz Maciej ciągle wkurzony
powiada wreszcie do swojej żony:
- Czyżby przed nami się tak schowała?
To na co była ta droga cała?
Lepiej nam było w swej chacie siedzieć
niż o romansie jej się dowiedzieć!
Takie bestyji wspomnienia były
na szczęście w życiu nic nie zmieniły,
dalej samotnie w lesie mieszkali
i czasem córkę swą wspominali!
KONIEC!
Komentarze (24)
No nieźle, tak cudnie napisane.
:)
Podziwiam...trzeba mieć głowę żeby wymyślać takie
bajki.
Pozdrawiam
Dzień dobry,
dziękuję że byłe - to mi sie podoba.
I tak trzymajmy; Ty młodzieńcze i my...
Twoja opowieść to jedyna w swoim rodzaju rozrywka na
Beju.
Gratuluję.
Serdecznie pozdrawiamm.
witaj Krzychno drogi .. tak pięknie piszesz ..ale
spójrz w lustro .. coś Ci wystaje na czole ..czyż to
nie są rogi..uśmiechnij się przyjacielu mój miły ..
Krzysiu ale Ty masz wyobraźnię Nic tylko pozazdroscić
Mam nadzieję ze to jednak nie bedzie koniec bajki i
mimo wszystko czekam na ciąg dalszy
Pozdrawiam z usmiechem
I kaniec filma - w nowej odsłonie
o podejrzliwych mężach i żonach.
A wszystkie winy bledną jak mleko
im wykipiało a pies ciągle szczekał.
tę historię*
no chyba bredzi krzychno bez końca,
jak tą historię skończyć bez słońca,
które rozjaśni Bejowej braci,
że Maciej wcale córki nie stracił.
Wyjaśnij krzychno nam tutaj szybko,
czemu ukryłeś córkę pod lipką,
a może innym miejscowym drzewem,
a może żyje i karmi chlebem,
który słonymi oblewa łzami,
za tatą, matką i też za nami,
bo dziwnie kończysz tę historyję,
gdzie Maciej szuka córkę Bestyję :))))
Smutno, że się skończyło. Ale, ale może jeszcze
jeszcze będą następne
W każdej bajce trochę prawdy jest
lepszy w te klocki był teść.Pozdrawiam Krzychno.
Miło było przeczytać.Super.Pozdrawiam.
Nie zawsze miłość chodzi prostymi drogami...
Samo życie. :)
Miłego weekendu
fajna w formie i treści
już idę do kolejnej części...
+ Pozdrawiam
lepiej żeby bajki bajkami zostały - fajnie było
poczytać :)