Wspomnienia górskich potoków i...
W górach dzięki Bogu ciągle jest tak
samo,
niezmiennie wiatr jodły na zboczach
kołysze
I mgły białą wstęgę chłód rozwija
rano
A łańcuchy szczytów zasłuchane w ciszę
Stoją od stworzenia, chwaląc imię Boga
bielą swą najczystszą łamią blask
błękitu
I wciąż w górę pnie się skalna, kręta
droga
Lecz nie każdy przecież dotrze aż do
szczytu
Szemrzących potoków omszałe krawędzie
korowód kamieni okrągłych zamyka,
a stado obłoków jak białe łabędzie
rozproszone wiatrem w siną dal umyka
I śpiewa ten strumień rwącej wody
nutą
wspominając piękne lecz minione czasy
kiedy przez deseczkę w kładce raz
popsutą
pewien młody Karol zmoczył tu obcasy
I śpiewają lasy wiatru cichym głosem
świeżością zieleni wypełniając oczy
jak u kresu życia pogodzony z losem
Karol jako papież z laską już tu
kroczył
Strome jego liczne kalwaryjskie ścieżki
Cierpienie, choroba wierni towarzysze
Ale ciągle w górę choć ten szlak tak
ciężki
,,Wbrew starości młodość i wbrew śmierci
życie"
Może mu w wieczności rajskie jakieś lasy
wraz z anielski chórem przepięknie
śpiewają
i niebiański strumień moczy znów obcasy
Jeśli święci w niebie buty jakieś mają
a tu w naszych górach ciągle jest tak
samo
niezmiennie wiatr jodły na zboczach
kołysze
I płynie po rosie wieczorem i rano
głos doniosły dzwonu mącąc szczytów
ciszę
Dziś radośnie biją z całą mocą dzwony
splatając melodię z serc tak licznych
biciem
bo ten co pod prąd szedł jest
błogosławiony
i pije ze źródła stojąc już na szczycie
Komentarze (6)
Pozdrawia górski turysta. Jestem członkiem PTTK w moim
mieście. Góry mnie zawsze fascynowały. Popraw proszę
"cisze". Daj ogonek pod -e. Pozdrawiam serdecznie.
Wiersz naprawdę wyjątkowy.Gratuluję talentu
...bardzo piękny wiersz....był też inny polski Karol
który chodził w góry i grał na fortepianie...
bardzo piękny wiersz, warto przeczytać :-)
Przepiękny wiersz o górach z wątkiem papieskim+++++
Wiersz chwyta za serce,łza napływa do oka!