Wspomnienia uciekły
Gdy zamykam oczy, widzę ciemność...
Moje wspomnienia uleciały z wiatrem,
w stronę Słońca.
Spłonęły od jego żaru.
Nie pamiętam chwil dobrych.
Złe myśli są jak gęsta mgła,
jak młot walący w moją głowę,
by mnie dobić.
Niech rozgniata mą czaszkę!
Ja się nie poddam!
Wyciągam ręce w stronę zachodzącego
Słońca.
Może zdążę uratować choć cząstkę mych
wspomnień...
Może...
Chyba...
Napewno...
Ja wierzę, że zdążę.
najważniejsze to się nie poddawać, mieć nadzieję na lepsze jutro...
Komentarze (2)
zdążysz podmiocie liryczny ;P
Uleciały z wiatrem wszystkie wspomnienia - także te
złe - więc już jest jakiś plus tej niepamięci. A dobre
wspomnienia wrócą - wiara i optymizm z pewnością je
przywołają. Trzeba mieć...nadzieję na lepsze jutro.