wspomnienie
Namaluję dziś na śniegu kolorami wiosny,
Twarz z mych dzikich, sennych myśli
która co noc gości.
W zakamarkach mojej głowy co się zwą
marzeniem,
namaluję twarz na śniegu -
wspomnieniem.
Włosy twe ozłocę gradem płatków polnych,
oczy snem ukoję diamentowym, spokojnym.
Policzki wybielę cudem narodzenia,
namaluję dziś na śniegu przecudne
wspomnienia .
Usta nasycone czerwienią czerwieni,
ubrane uśmiechem gwieżdzistych przestrzeni
.
Czar ,powab i piękno samo z siebie
tryska,
namaluję cię na śniegu jak wielki
artysta.
Nietknięta przez upływ w sercu
pozostaniesz,
czas zatrzyma puls swój w odmętach
młodości.
Morfeusz przyjaciel co noc niesie
wianek,
utkany w senne radości.
Komentarze (2)
Och, jaki wyborny wiersz. Napisany z gracją:))
Pozdrawiam serdecznie, + :))
Wporzo. Jedyna bieda, że z tego snu nic uchwycić się
nie da.