Wspomnienie
Tak wiele się zdarzyło,
a ja nie pamiętam prawie nic...
Jedynie łzy,ból
i wydarzeń niejasny szkic.
Pamiętam jak "kocham" mówiłeś
i jaka byłam szczęsliwa.
To było wtedy kiedy jeszcze żyłeś
i kiedy ja byłam żywa...
Pamiętam krew na szpitalnej pościeli.
Martwe twe oczy i usta.
I w myślach moj krzyk
"mowiłeś,że nic nas nie rozdzieli"
Została jedynie bolesna pustka.
Stojąc nad trumną łzami cię żegnałam.
W uszach rozbrzmiewał głos tęsknoty.
Swoja miłość w czarnej ziemi pochowalam,
zimnej dłoni ostatni twój dotyk...
Jedyne co dobrze pamiętam
to głos twój,który wciąż słyszę.
Mówisz do mnie jak dawniej,
przerywasz wiekuistą ciszę.
I ususzona róża od ciebie
przypomina jak dobrze nam razem było.
Gdyby nie ona
nie wiedziałabym,że to wszystko
naprawdę się wydarzyło.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.