Wspomnienie
Zimne późne popołudnie
czekałeś na mnie na dworcu
zetknięcie ust
wypełniała mnie radość
Wziąłeś moją dłoń w swoją
schowałeś je do swojej kieszeni
ciepło twoich palców
uczucie szczęścia
Szliśmy do ciebie rozmawiając
chłonęłam twój głos jak cudna muzykę
upajałam nim duszę
grały w niej piękne uczucia
Wyplułam daleko gumę do żucia
zacząłeś się śmiać
-przypomniałaś mi scenę z Titanica
pamiętasz jak uczył ją pluć?
też się śmiałam
Twoje mieszkanie
przytulne i ciepłe
zapach kadzidełka
ty tak blisko...
Zachłanne namiętne usta
cudne uczucia wirowały
jak delikatne płatki śniegu za oknem
znowu pada śnieg
bez ciebie...
Komentarze (17)
Niespełniona miłość, zawsze boli...czas leczy
rany...uśmiechnij się, jutro będzie nowy dzień i
nadzieja :) Pozdrawiam!
wspomnienia Twoje piękne- ale końcówka bardzo
smutna....a szkoda:(...Pozdrawiam:)
wiersz smutny bo wiem że prawdziwy ...wspomnienia
piękne...nie dziwie się że trudno o nich zapomnieć
...pozdrawiam Cię ciepło:)
Ach te wspomnienia, ja Cię wspominam a Ciebie przy
mnie nie ma:)
ciekawe porównania z filmem, pozdrawiam.
Otwarte dlonie i miłosc ukazana taka jaka jest -
prawdziwa...i chwila rozkoszy za firanka
marzen...pozdrawiam....
Wiersz dobry w odbiorze pozdrawiam :)
takim ciepłem powiało a na koniec śnieg ... szkoda bo
mi miło się czytało :)
Bardzo ciekawy i zarazem melancholijny wiersz, Heniu!
To był film "Daleko od szosy" a nie "Polskie drogi"
Pozdrawiam cieplutko.
ładny wiersz ale taaaaaaaaaaaaaaaaaaaki smutny-
pozdrawiam
Bardzo ładny wzruszający wiersz - dużo w nim ciepła
pomimo płatków śniegu. Dlaczego w miłości trzeba
znosić tyle cierpienia :( nie wiem ale też mnie
serducho boli ...
Bardzo ładny wiersz,ale przy okazji przypomniałem
sobie jak to Bronka w serii Polskie drogi pluła pestki
od czereśni na spacerze z miłym po mieście..do dzisiaj
pamiętam jakie to były plucia rekordy-coś ala guma do
żucia..powodzenia
A jak będzie wiosna czy lato..może wtedy będzie z
Tobą...wiersz świetny...
smutne zakończenie:( wiersz ładny, pozdrawiam
... i pewnie zimno bez niego.... Piekny wiersz.