Wspomnienie
Taka bezbronna, cierpiąca leżała na
łóżku.
Niczym feniks ze zranionym skrzydłem.
Samotna, nie wiedząc co się z nią
dzieje.
Niczym zagubiona owieczka.
Łzy bólu spływały jej po policzkach.
Niczym kropla rosy po kwiecie lilii.
(...)
Zobaczyła go wreszcie, choć przez mgłę.
Poczuła jak czule ocierał jej łzy,
szepcząc niezrozumiałe wtedy słowa.
Był niczym anioł stróż.
temu który mnie "uśpił"...
autor
mmaaggddaa
Dodano: 2004-10-28 00:10:54
Ten wiersz przeczytano 527 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.