Wspomnienie
Szła ciemną ulicą, sama.
Po policzku nagle zaczęły płynąć łzy.
Nie wiedziała dobrze dlaczego, ale jej mózg
przesłał jej informacje że tak trzeba.
Poszła do domu, chciła to zrobić powoli
lecz skutecznie.
Zadzwoniła do przyjaciół, chciała ich
jeszcze usłyszeć.
Napisała list, pożegnała się w nim ze
wszystkimi.
Poszła do barku, wzięła butelkę.
Opróżniła wszystkie ampułki z domowej
apteczki.
Popiła alkoholem.
Było to jej największe zejście.
Tak spokojnie, pięknie.
Upóściła butelke padając na podłogę.
Obudziła się lecz już jej nie było
Była już tylko WSPOMNIENIEM...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.