wspomnienie
zadygotał obok ciepłym dreszczem
nadal czuć w powietrzu jakiś nieład
zawirował zmyślnie i zatańczył
-czasu zegar
roziskrzone noce bez poranków
czuły dotyk topił marność słowa
rozkrzyczana cisza jakże dobra
-kryształowa
w rekach moich ptakiem skrzydłozłotym
wyszeptana pocałunków miękkość
wyfrunąłeś rankiem mglistoszarym
-w zła codzienność
pachnie suchość rozszalałych liści
umiem słuchać nigdy już nie minie
tylko spokorniałą pamięć tulę
-we wspomnieniu
Komentarze (6)
Piękny wiersz.
ależ dobry wiersz, przeczytałam z przyjemnością i
jestem pod wrażeniem :-)
Maeuslein, kapeluszem zamiatam drogę przed Tobą bo mam
nadzieję, że dodasz następne wiersze po czasie
hibernacji. Żeby jednak być w zgodzie z regulaminem
powiem, że wspaniałe rymy i rytm.
ten wiersz i gorąca mięta z miodem - przed snem w
zupełności wystarczy. na spokojność zamiast ziółek
babci Józi. cieplutko pozdrawiam.
fajna poezja działająca na wyobraźnię, takie płynięcie
od słowa do słowa.
Po pierwsze ... miło czytać Twoje słowa...
Po drugie ... piękny wiersz...
Po trzecie... POZDRAWIAM NAJSERDECZNIEJ :)
Dobra cisza już otula mnie swym ciepłem,
dobrze, że jest taka piękna ? kryształowa.
Ileż w niej czułości, miłych wspomnień, marzeń
szczerozłoty czas, na zawsze w rytm serca schował.