WSPOMNIENIE …
Stałaś wtedy przede mną piękna
okryta czarną materią sukienki,
spod blond grzywki patrzyły -
dwojga oczy brązowe iskierki.
Powitalny dotyk aksamitu ust
mógł być zapowiedzią rozkoszy,
zabroniłaś dłoniom „wędrówki”
a konwalią pachniały twoje włosy.
Krój sukienki „zdradzał” kształty
krągłość bioder, wyrzeźbione uda,
szczupłość stóp obutych w pantofelki,
tamta chwila mnie wciąż rozczula.
Nie odkryłaś dla mnie miejsc
podatnych na intymne pieszczoty,
nie wspięliśmy się na miłosny szczyt
chociaż tęsknie spoglądały twoje oczy.
autor – Zdzisław Zembrzycki
Komentarze (2)
Świetny wiersz pozdrawiam serdecznie;)
Piękne te wspomnienia:)pozdrawiam serdecznie:)