wspomnienie chłodu
misiaczek1985 na Twoją prośbę... nie wiem czy podołałam... Pozdrawiam :)
czasami jest mi zimno
mimo czyjegoś ciepła
jak wtedy nocą
pozostawiona na
mrozie
każdego dnia
zmywam ból
w oczach dziecka
wyryty
zbyt mocno
widzę je tak często
i wtedy mi zimno
mimo czyjegoś ciepła
rankiem
ronię łzy
mówią że bez powodu
że na próżno
szukam winy
w sobie
Komentarze (32)
Najbardziej wzrusza puenta. Dobry wiersz.
Pieknie napisane,pozdrawiam
Przykre chwile znikają we mgle -twoją rozganiam
uśmiechem
Pozdrawiam
Przykra chwila smutkiem otoczona.Pozdrawiam.
Bardzo smutny, wzruszający wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.
MAriat -jego sumienie nigdy nie ruszy...Nigdy ja nie
chcę jego znać.Nie chcę...tak bardzo mocno, że nawet
nie wiesz jak bardzo chciałabym to wykrzyczeć..Ponoć
te małe dziecko zostało znalezione na przystanku PKS!
Znalazłe je sąsiadka z policją...a chrzesna nakarmiła
kiedyś , bo Ojcu w ręku dziecko płkało, było po prostu
głodne!
Wiersz przywołał przed oczy migawki z filmu (tytułu
nie pamiętam, ale tam głównym bohaterem był Shtirlic;
) tam w ramach tortur psychiki matki wystawiono na
balkon gołe dzieciątko = a mróz rosyjski ponad -40
stopni.
Tu, w wierszu głupota ojca spowodowała cierpienie
dziecka.
Dziecku - dziś już dorosłej kobiecie, autorka
wyraziła tym wierszem jak gdyby częściową rekompensatę
za tamte cierpienia, a temu panu, który zwie się jej
ojcem - jeżeli jeszcze żyje, powinno sumienie ruszyć
wszystko, co ma w sobie z człowieka.
Łzy smutku płyną w tym pięknym wierszu :) :)
smutny - ujmujący wiersz...:(
Myślę że mój wiersz ZA ŚCIANA byłby tu dobrym
komentarzem.
pozdrawiam
Smutny wiersz, ciężkie przeżycie.
Pozdrawiam
eremi-Wina leży po środku?A za, co jest winne
dwuletnie czy roczne dziecko?Mając 2 latka mogłam
być winna jedynie za to, że w ogóle się urodziłam..,
Wstyd za
Ojca alkoholika, który własną córkę porzucił w mrozie
nocą na dworze.Gdyby nie ratunek różnie mogłoby się
potoczyć..
eremi-Wina leży po środku, ale mając 2 latka mogłam
być winna za to, że w ogóle się urodziłam.., bo nie
wiem, co dwuletnie roczne dziecko może być winne za
Ojca alkoholika, który własną córkę porzucił w mrozie
nocą na dworze.Gdyby nie ratunek różnie mogłoby się
potoczyć..
Ps
tylko dlaczego za winę rodziców karę ponosi dziecko?
jeśli już to najczęściej (jak to mówią) wina leży po
srodku