Wspomnienie dzieciństwa
Moje dzieciństwo pachniało zbożową kawą,
swojskim masłem i zimnym mlekiem,
uśmiechem mamy pochylonej nad
ławą,
szczęśliwej, gdy mogła podzielić się
chlebem .
A my umorusani, lecz radośni,
sąsiadce kradliśmy jabłka i gruszki,
kijem strząsaliśmy z szyszki z sosny,
i czerwone owoce z babcinej wiśni.
Wszystko to zapisane w pamięci dziś
mieszka,
małe, ulotne, na wyciągnięcie dłoni:
podpłomyków miska, zapach rogali
waniliowych.
Dzieciństwo tak odległe, wciąż jest przy
mnie blisko.

brzoskwinka.50


Komentarze (19)
O jaka ładna dziewczyna. A co do wspomnień to podobne
do moich. Plus zasłużony:))
wspomnienia z dzieciństwa na zawsze są w pamięci.
Umiesz stworzyć nastrój. :)
Wspomnienia dzieciństwa są nam bliskie i bardzo
potrzebne, im jesteśmy starsi, bo pomagają zmagać się
z wiekiem i nieowracalnym upływem czasu.
Pozdrawiam serdecznie z podobaniem:)
Dołączam do czytelników, którym przypadł do gustu ten
wspomnieniowy wiersz. Jakoś lepiej mi się czyta
z "szyszki z sosny" od "z sosny szyszki" ale to nie
mój wiersz.
Tak mi się przeczytała ostatnia strofa
"Wszystko to zapisane w pamięci dziś mieszka,
małe, ulotne, na wyciągnięcie dłoni:
podpłomyków miska, zapach rogali waniliowych.
Dzieciństwo tak odległe, wciąż jest przy mnie blisko."
Mam nadzieję, że autorka mi wybaczy grzebanie w jej
tekście.
Dobranoc Bożeno:)
Takie wspomnienia zawsze są bliskie... Podpłomyki...
uwielbiałem...
Pozdrawiam serdecznie
Piękne wspomnienia z dzieciństwa. One w sercu na
zawsze zostają. Kształtowały nasze charaktery.
Spokojnej nocki:)
Uroczy, z dużą dawką ciepła wiersz,
który mi się bardzo podoba, myślę, że każdy do takich
chwil z dzieciństwa chętnie wraca.
Serdeczności wieczorne przesyłam:)
W tych trudnych czasach takie wspomnienie jest cennym
lekiem na poprawę nastroju przygnębienia...
Pozdrawiam cieplutko...
Jakże bliskie sercu wspomnienia :-).
Smaki dzieciństwa wciąż drzemią w nas, zwłaszcza teraz
wracamy do nich pamięcią. Kawa zbożowa, chleb pieczony
przez Mamę, ze swojskim masłem. W niedzielę Kawa
zbożowa z drożdżowym plackiem na śniadanie. Ech, aż
łezka w oku się zakręciła :-). Miłego wieczoru
Brzoskwinko :-0.
Piękne wspomienia.
Pięknie.
Może uboższe było, ale weselsze.
Dokładnie tak. Bardzo bliski mi Twój wiersz, porusza
tak ciepło brzmiące struny... Pozdrawiam serdecznie :)
dokładnie kawa zbożowa z domieszką cykorii
Bardzo dziękuje:)
Witaj, Brzoskwinko :-)
Jak obrazowo, ślicznie.
Moje dzieciństwo wprawdzie beztroskie nie było, ale i
tak wiele podobnych wspomnień odnajduję. Już choćby
ten zapach zbożowej kawy... Zresztą do dzisiaj mi
towarzyszy, hehe, zbożówka na porządku dziennym :-)
Tak czy siak te wspomnienia z dzieciństwa są chyba
najpiękniejsze i najważniejsze :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
pamięć jest ...jak pamiętnik... tam wszystko pozostaje
na zawsze ..