Wspomnienie nocy
Fale gorąca pełznące w brzuchu
Potoki podniecenia, rozbijają się w
sercu
Zalewają ciało jak strumienie tropikalnego
deszczu
Spływają we wspomnień o Tobie gąszczu
Kiedy opuszczałem Twe ciało
W rozpalonej pościeli głębi oceanu
By czołgać się na Twe piersi w
uwielbieniu
Nadal nie mogłem oprzeć się podnieceniu
Gdy namiętność odebrała nam rozum
Ty nadal słodyczą mnie karmiłaś
Bezwstydnie całowałaś
W otchłań pożądania zabrałaś
Ze mną w miłosną głębię popłynęłaś
Pamiętasz?
Komentarze (3)
To jest tak jakbyś kochał bez opamiętania, mając za
wymówkę nieumiejętność kochania.
Ładnie i bardzo obrazowo. Brawo<+>!!!
Niektóre wersy bardzo mi się podobają, działają na
wyobraźnię, mam jedno ale, "twe ciało i twe piersi"
nie ładnie mi brzmią, o wiele lepiej byłoby"twoje"
Z dużej litery piszę tylko w liście, a w wierszu nie,
ale to Twój wiersz i Twoje myśli.
Lubię erotyki, ten mi się podoba.