Wspomnienie pewnej nocy
Jak zwykle los ze mnie zadrwił
To co miało być na wyciągniecie reki
Znowu okazało się złudzeniem
Stoję samotnie nad przepaścią
Zamykam oczy i zastanawiam się czy
skoczyć
Tylko jeden krok przed siebie
A wszystko stanie się proste
Tylko jeden skok w przepaść
A wszystkie troski znikną
Wraz z ostatnim oddechem
Problemy ulecą w powietrze
Wszystko się skończy
Lecz nogi mam z kamienia
Ostatni promyk nadziei mnie powstrzymuje
Otwieram oczy i nie skacze
Jeszcze nie dziś nie teraz
Ale może wkrótce...
Komentarze (1)
Jeśli chcesz zrobić to co napisałeś w wierszu, to nie
rób. NIgdy nie wiadomo czy ludzie mówią na serio czy
po prostu dla nich jest to tylko wiersz. Ale szczerze
rozumiem cię