Wśród ludzi
potrzeba mi chleba
gdzieś kąta do spania
i wody by usta przepłukać
lecz przecież
najbardziej
człowieka chcę w ludziach odszukać
choroby czy lęki
kłopoty na codzień
lub kromka spleśniała i twarda
z wszystkiego
najgorsza
najbardziej bolesna jest wzgarda
czekanie bez końca
samotność snem takim
z którego wciąż chcę się obudzić
bo jednak
tak mocno
najbardziej chcę żyć pośród ludzi
i nic tak nie cieszy
jak moment gdy do mnie
ciekawie wyciąga ktoś szyję
ta chwila
wystarcza
by jeszcze wśród was być
tym żyję
Komentarze (17)
Odszukałam tego wiersza po wklejeniu go pod moim przez
/stopa/ i pozwolę sobie zostawić swój skromny głos i
szczery podziw:)To są bardzo mądre i na co dzień
potrzebne do zaistnienia w naszej świadomości słowa:)
pozwoliłem sobie wiersz ten skopiować do własnych
zbiorów, przy okazji wkleiłem w komentarze pod innymi
udanymi wierszami innych autorów. Sądzę, że ten wiersz
robi wrażenie.
Twój wiersz podkreśla pięknie znaczenie bliskości
drugiego człowieka, bo najlepiej i najpewniej, to tak
blisko jak na wyciągnięcie dłoni, by czuć ciepło.
Razem przeciez pewniej jest żyć i zawsze lżej jeśli
ciężar trosk podzielimy na dwoje. Bardzo ciepły
refleksyjny wiersz .
niestety to właśnie wśród ludzi czujemy sie
najbardziej samotni...
Bardzo dobry wiersz...:)
"z wszystkiego
najgorsza
najbardziej bolesna jest wzgarda" Bardzo, bardzo mądry
wiersz, dobre przesłanie i świetna forma :-)
Potrzeba ludzkiej akceptacji..wiary w to, że komuś się
jest potrzebnym..Dotyka mojego jestestwa..nie
powiem..W sumie jak prawie każdego człowieka..Budowa,
rymy (no, może prócz przepłukać - odszukać)..to
zawieszenie głosu poprzez rozbicie na 3
zgłoski..wyższa szkoła jazdy..Powtórzenia myślę
celowe.."z wszystkiego najbardziej"..Tylko plus..nie
można inaczej.. M.
Mądry, ciepły i nawet wzruszający wiersz-ten rodzaj
poezji, którą lubię.
Taka jest prawda i w wierszu świetnie
przedstawiona-życie mamy jedno i chcemy być między
ludźmi, móc się cieszyć lecz nie w samotności, skromne
wymagania, ale wystarczające...powodzenia
Dobrym lekarstwem jest pies . Wierny przyjaciel,
zawsze merda wesoło ogonkiem na powitanie . Wiersz
fajnie się czyta, tak trochę melodyjnie i lekko :)
Panie Balachowski, jak zwyklam Pana nazywac :) (mnie
sie podoba) tzn. nie tylko imie ale i wiersz.
Uwazam ze Twoja poezja dojrzewa, pewnie dlatego ze i
autor staje sie bogatszy w zyciowe, ludzkie
doswiadczenia, ktore przychodza w miare uplywu czasu.
Na temat gramatyki czy innych jezykowych "fanaberii"
nic nie napisze bo jestem samoukiem jesli o wiersze
chodzi a lata szkoly mam juz dawno za soba i przyznam
sie (choc z zazenowaniem) ze niewiele w glowie
pozostalo.
Oceniam wiersze swoje i innych poprzez pryzmat doboru
slow, metafor, porownan, nastroju i obrazow jakie sie
przedemna zjawiaja w trakcie czytania.
Ciesze sie ze moglam Twoj kolejny wiersz przeczytac i
licze na wiecej, pozdrawiam
Taka jest prawda, ludzie lgną do ludzi i to jest siłą
napędową. Wzgarda jest potworna. Oby nikt jej nie
doświadczył. Dziękuję za bardzo dobry wiersz i
pozdrawiam.
Ciekawie opisałeś temat. Myślę, że Twoim wierszem może
utożsamić się wielu, tych, którzy maja pragnienie żyć
w śród ludzi. Pozdrawiam:)
"na co dzień" sprawdź (stanowczo za dużo "w-ciąż")
wyciągam szyję....i żyję...my żyjemy, trwamy