Wśród olch i brzóz
Ścichł dzień i las, śnieg na świerk
spadł,
we drzwi dmie wiatr. Trwa noc.
Przyjdź, mów mi coś, twój głos ma moc,
ja tkwię tu dziś we łzach.
Noc, łza i ach, mój ból, mój strach
nie da mi spać. Chodź już!
W ten śnieg, w ten mróz, daj mi sto róż,
kłos zbóż i plaż stu piach.
Śpiew olch i brzóz, i wiesz, ten
blues...
Blask gwiazd wśród pól i łąk.
Tul, pieść mnie wciąż, chcę ust i rąk!
Chodź już, bo brak mi tchu.
autor
Stella-Jagoda
Dodano: 2021-01-30 12:44:10
Ten wiersz przeczytano 3625 razy
Oddanych głosów: 90
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (86)
Piękny delikatny taki kobiecy erotyk:-)
pozdrawiam
Doskonały brachykolon Ewo.
Pozdrawiam serdecznie :)
Słowa przepiękne, tylko podłożyć muzykę . Pozdrawiam.
raczej nie jest obojętny - płynnie się czyta -
delikatny subtelny ciepły
Ładny wiersz.
Rozbudzasz wyobraźnię czytelnika.
Pozdrawiam.
Marek
brachykolon bardzo dobrze napisany
Ach i och:) cudnie z dreszczykiem, tchu może
zabraknąć:)
Supcio, brachykolon cacuszko:))
Przepiekny delikatny, kobiecy erotyk.
Przecztałam z wielka przyjemnością.
Serdecznie dziękuję kolejnym gościom za poczytanie i
dobre słowo :)
Witam,
bardzo niewieści erotyk - mam nadzieję, że starczy
Ci tchu zeby przyjąć karesy...
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
PS Spóźnione reakcje w yjaśniam na mojej stronie.
erotyk ale jaki subtelny
Przepiękny wiersz.
Wszystkiego dobrego
Stello-Jagódko:))
Brawo!!!
Miłego popołudnia:)
Fajnie okalającymi i ach jak śpiewnie :)
Pozdrawiam