wśród zgiełku miasta
Ty wiesz co mogłabym tu napisać....
Wśród zgiełku i hałasu miasta
wśród jego wysokich i zaludnionych
blokowisk
wśród malutkich, wyciszanych parków
i wśród szklanych centrów handlowych
znalazłam się nagle i poczułam zmianę
zmianę tam głęboko w sobie
wszystko to, co zostawiłam tam, wśród
gór
wśród dużo mniejszego zgiełku małego
miasta
wśród lasów i pagórków
jest takie piękne, takie spokojne, tak
prawdziwie moje
Siedząc pośród tych wielkich budynków
w tych ogromnych biurowcach i centrach
handlowych
poczułam, że to, co daje mi szczęście
to nawet najmniejszy pokoik
byle bym mogła tam znaleźć
te niesamowite niebieskie oczy
usta gotowe do muśnięcia czy namiętnego
pocałunku
szerokie ramiona otwarte by mnie
przytulić
tak... tęsknię za Tobą tak bardzo
tak głęboko, tak prawdziwie do
szaleństwa
Czasem wydaje mi się, że mury zamykają mnie
w swych kleszczach
że już na zawsze w nich zostanę
z dala od gór, łąk, pagórków i Ciebie
że ten hałas nie pozwoli mi już usłyszeć
Twojego ciepłego głosu
że centra i szklane biurowce zasłonią mi
drogę do Ciebie...
ale nawet wtedy, gdy zaczynam we wszystko
wątpić
i w moje serce wkrada sie ciemność
i ostatnie chwile nadziei kryją sie za
horyzontem
gdzieś w oddali, najpierw cichutko rozlega
sie dzwonek mojego telefonu
z niedowierzaniem podnoszę słuchawkę i
słyszę to wyczekiwane
"I co tam Kochanie?"
Wszystko wtedy wraca do normy
zgiełk jest jak stukanie palcami o stół
budynki jak pudełka od zapałek
centra i biurowce niczym chorągiewki
Wszystko tak naprawdę prowadzi mnie do
Ciebie
w końcu wrócę a Ty zabierzesz mnie na
spokojny, cichy długi spacer....
I będziemy patrzeć na zachodzące słońce,
przytuleni do siebie.....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.