Wstań
Dla jedynej osoby która to czyta ...
Trudno mi uwierzyć
w zapach świeżości lasu
w którym błąkało się światło
jak dawno już zgasło ...
Ta porana rosa w mym ogrudku
to chyba twe łzy smutku
niemartw się , wyjrzy słonko
ogrzeje podczas gdy wieje zimny wiatr
W noc spojrzyj na niebo
płonąca kometa spada do morza ,
leci pośród jasnych gwiazd
widzi to cały pusty świat ...
Uderzyła w taflę wody ,
zgasł jej gorący gniew
jak kamień spadła na dno
tam los pałęta nią ...
taki już mój życia los ...
P.P
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.