wstań i płyń
Spływ kajakowy,
ja w cudownym
humorze.
Słońce,
wiaterek, ptaki śpiewają.
Nagle, ten kaczor
na brzegu i jego żona
na wpół zanurzona
w wodzie. Muchy posłańcy
zdradziły, że on na nią patrzy
od dni kilku.
Płynęłam po cichu,
był dziki – bał się okropnie,
jednak trwał przy żonie,
trącał dziobem,
jakby mówiąc „kobieto, co ty myślisz
sobie,
wstań, nie widzisz, że nadciąga groźba,
ja ciebie kocham,
nie ruszę się, bardziej niż człowieka, boi
się serce,
że ciebie nie będzie”.
Przepłynęłam delikatnie z nurtem,
z poczuciem,
że byłam świadkiem
chwili, której słowa nie opiszą.
Widziałam miłość.
Komentarze (73)
Jak sie plynie kajakiem,
mozna zauwazyc sceny... i nie takie.
Kolejny ujmujacy przekazem wiersz.
Wiele ptakow ma w zyciu tylko jedna partnerke. Jezeli
ona ginie, nie szuka drugiej. Wspanialy swiat
przyrody! Zaraz, zaraz... czy my nie jestesmy jej
czescia???
Pozdrawiam serdecznie :)
Miłość, wierność i oddanie, bez tego pustka
zostanie...
pozdrawiam :)
Nie tylko ludzie potrafią kochać, a może nawet
zwierzęta potrafią bardziej, pięknie opisałaś miłość w
swoim wierszu, Dorotko.
Wszystkie Twoje wiersze są super, pomysłowe, ciekawe,
podejmujące różne tematy, warto do Ciebie wpadać,
pozdrawiam serdecznie :)
Miłość od pierwszego wejrzenia po wieczność, pięknie,
pozdrawiam ciepło.
Pięknie oddałaś smutek i wierność do samego końca.
Uważam, że w wielu przypadkach powinniśmy brać
przykład ze zwierząt...
Pozdrawiam ciepło
fajnie tak podejrzeć ptactwo:)
idzie sobie kaczor polną drogą
przytupuje prawą nogą
nagle potknął się i zbladł
bo w ramiona kaczki wpadł :)
Niebanalny pomysł i wykonanie wiersza, ale u Ciebie
Dorotko to nie nowina, serdeczności przesyłam:)
Hmm! Od pierwszego wejrzenia:)
Pozdrawiam weekendowo:)
Dopłynąłem do końca bez wysiłku, nurtem Twojej
refleksji:)
Miło jest tak spędzać chwile obserwując przyrodę.
Rozbudziłaś wyobraźnię:)
Pozdrawiam.
Marek
Piękny wiersz, piękna scena - i - piękna -
powiedzielibyśmy - "slepa milość'...- ktora w naturze
- jest... - mimo wszystko:)
serdeczności - i podziękowania za wierność
czytelniczą:)
Cześć Doroto, piękny temat, piękny pomysł. Poezja jest
wszystkim, co nas spotyka, co my spotykamy codziennie
i wyjątkowo...na swojej drodze. Poezją ujmujemy to
wszystko co bije w oczy i jest niezauważalne,
zatrzymujemy chwilę, sytuację...tworzymy wiersz,
wydawałoby się z niczego...w cudzysłowie "niczego". To
jak malarstwo, impresja, Twój wiersz jest impresją.
Monet "zatrzymał" wschód słońca, Ty...spostrzeżenie,
będąc w ruchu, kajakiem, mijając...kaczkę...z której
zrobiłaś coś cudownego...a może po prostu zwykłego,
czego niepoeta nie zauważyłby. To jest ta sztuka, nie
trzeba jechać na koniec świata, żeby pisać, pisać, i
mieć o czym, wystarczy się obejrzeć, albo popatrzeć na
wprost...
Świetny wiersz zrobiłaś z wypadu kajakiem, pewnie
można ich jeszcze więcej sypnąć...nawet patrząc na
szuwary...
Dobrej nocy Doroto.
To była prawdziwa miłość.
Taka, którą można zobaczyć,a
nawet dotknąć.Pięknie ją opisałaś.
Pozdrawiam:)
PS ... zwłaszcza że też kajakuję na spływach i widzę
podobnie :)
Rzadko komentuję wiersze białe czy wolne. Ten spodobał
mi się. Jest przesłanie, czuć emocje.