Wsteczność
Wsteczność
Czas nie zwolnił, nie zatrzymał się,,
w ciszy jestem, a jakby mnie nie było,
ciche odgłosy tylko z pokoju
pielęgniarek,
reszta, martwota w powietrzu się
przewija.
Mijają chwile jedna za drugą,
bicie serca wyraźne, monotonne w echu,
i ta biel która wszędzie nas podnieca
dodając otuchy i wigoru do życia.
26.10.2019 Mirosław Leszek Pęciak
autor
miniek1831
Dodano: 2019-10-26 17:07:42
Ten wiersz przeczytano 953 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Interesujący wiersz.
pełen refleksji wiersz.
A przede wszystkim życzę zdrowia.
Pozdrawiam serdecznie :)
W chwili kompletnego przygnębienia zawsze można
poprosić o kaczuszkę.
Chyba, że przyjdzie gruba i stara.
Pozdrawiam, zdrówka życzę i zapraszam. Wpadnij :):)
Skłaniasz do refleksji nad przemijaniem.
Pozdrawiam.
Marek
Jeśli to o szpitalu, to, wybacz, nie pasuje mi jakoś
ta "podniecająca biel"... Nie grają mi dwa ostatnie
wersy, reszta za to - ciekawi.
Dobrze oddana szpitalna atmosfera.
Pobyt w szpitalu nikogo nie cieszy, ale daje poczucie
bezpieczeństwa.
Pozdrawiam.:)