Wstęp
Dziś kolejna zabawa z Panem Tadeuszem,
czyli jak wyglądałaby inwokacja, gdyby
Mickiewicz pisał ją na zdezelowanej
maszynie pozbawionej litery „a”. (lipogram
a)
Tytuł „Wstęp” dałem dlatego, że „Inwokacja”
ma dwa „a".
Litwo! Ojczyzno, którą wielbię równie z
zdrowiem,
Ile Cię cenić muszę, dopiero się dowiem,
Gdym bez Ciebie. Dziś piękność Twą w pełnej
ozdobie
Widzę i opisuję, bo tęsknię po Tobie.
O Dziewico, co strzeżesz murów
Częstochowy
I w Wilnie też czczą Ciebie. Ty, co gród
kresowy
Nowogródzki wciąż chronisz z jego wiernym
ludem.
I mnie – dziecięciem – zdrowie powróciło
cudem,
Kiedy od rodzicielki pod Twoją opiekę
Polecony nieżywą podniosłem powiekę
I wkrótce mogłem pieszo do Twych świątyń
progu
Iść i zdrowy zupełnie dzięki złożyć Bogu –
Podobnie do Ojczyzny powrócisz
tęskniących.
Dziś przenieś moją duszę pielgrzymią,
cierpiącą
Do tych wzgórków wśród kniei, do tych łąk
zielonych
Szeroko wokół rzeki Niemen
rozciągnionych,
Do tych pól kolorowych zbożem: pozłoconych
Pszenicą, bielejących gryką i
srebrzonych
Żytem, gdzie gęsto rośnie świerzop
bursztynowy,
Dzięcieliny się płonią rumieńcem
różowym...
To wszystko przedzielone niby wstęgą –
miedzą
Zieloną, gdzie spokojnie ciche grusze
siedzą.
Komentarze (19)
JJako zabawa lub ćwiczenie ok, ale osobiście nic w
takiej przeróbce nie znajduję. Milego:)
Umiesz zaciekawić i bawić się poezją
Pozdrawiam serdecznie :)
Brawo. :)
Na ten pomysł trzeba najpierw wpaść.
Jastrzu cóż to za zabawy? Świetne, ćwiczenie.
Przypominają mi się od razu zajęcia na studiach.
Dostaliśmy właśnie za zadanie by całą inwokację
wyrecytować tylko za pomocą samogłosek! Czysta zabawa!
Jednak przydała się zarówno jako trening dykcji jak i
ćwiczenia na myślenie abstrakcyjne, poniekąd.
Pozdrawiam