Wstęp do...
pośród mroków nocy
jej pierś
jak księżyc w pełni
powoli wynurzała się
spośród czarnych
obłoków koronek
aż zalśniła wreszcie
pełną krasą
na mojej dłoni
reszta
była westchnieniem
autor
Martial
Dodano: 2005-02-08 00:59:16
Ten wiersz przeczytano 690 razy
Oddanych głosów: 35
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.