Wszechrzecz

Przypatrywał się spotkaniu ze spokojem, mimo,
że w nim w pełni uczestniczył. Ale oni, nie byli
świadomi tej obecności, każdy na swój sposób
pochłonięty, pierwszy - we własnych nagromadzonych
doswiadczeniach, drugi - w ich kompletnym braku.
Wytarta gałka laski, jak również szaleńczy wystrzał otwieranego szampana, to tylko... zdarzenia. Trudno na nie trafić,
a i zasadność takowych wysiłków zdaje się być próżną.
Tok zdarzeń wydawał się być niezmiennym harmonogramem.
Nie miał dokąd pójść, wszędzie już był, a w zasadzie
- był wszedzie. Kuriozalne... ale rzeczywiste.
Przerażająco rzeczywiste.




excudit
lonsdaleit

11:23 Poniedziałek, 31 grudnia 2012 - ...

autor

lonsdaleit

Dodano: 2012-12-31 11:23:35

Ten wiersz przeczytano 623 razy

Oddanych głosów: 4

Rodzaj Groteska Klimat Mroczny Tematyka Samotność

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie