WSZĘDZIE JEST MUZYKA
zawsze w życiu
towarzyszy nam muzyka
nad małą kołyską
matka kołysankę nuci
ptaki niosą radość
swym ćwierkaniem
zboża swym falowaniem
wtóruje poszum wiatru
bociani klekot
jest niczym bicie
pałeczek perkusji
to wspaniała orkiestra
burza z grzmotami
jak potężne organy
przychodzącej miłości
towarzyszą serenady
słowiczych treli
w nowe życie
wchodzimy marszem weselnym
przy pracy pogwizdujemy
i lżej na duszy
tylko w chorobie
cisza w uszach dzwoni...
kiedyś trąby anielskie
wezwą nas do Stwórcy
po sprawiedliwy wyrok
Jan Siuda
Komentarze (8)
Zaskakujący wiersz, tyle się tutaj dzieje.
Na dobranoc- dzięki za niego. Pozdrawiam i dziękuje że
mogłem przeczytać,piękny.
tak choroba jest jak cisza co się wżera aż do kości...
Nikt nie umknie prze muzyką, zwłaszcza trąb
anielskich+++++
Pozdrawiam Hanku :))
Hmmm... zadumałam się
"kiedyś trąby anielskie
wezwą nas do Stwórcy
po sprawiedliwy wyrok" - piękny wiersz. Serdecznie
pozdrawiam
Ciekawe. Ciekawe dlatego, że autor tą muzykę słyszy i
rozumie. Na co dzień nic takiego nie słychać. Słychać
tylko grzmoty w środkach masowego przekazu.A cisza w
chorobie? To daje do myślenia. Wiersz zmuszający do
refleksji. Pozdrawiam serdecznie.
Najwspanialsza muzyka rozbrzmiewa we Wszechsiecie,
gwiazdy spiewaja planetom dalekim, komety wokol
Ksiezyca kraza i istnienie mu umilaja.
Ziemianie czasem troche muzyki niebianskiej dostaja
i wtedy szczesciem sie zachwycaja.
Refleksyjny wiersz.
Pozdrawiam jesiennie z daleka.
ładnie wydawało się że puenta będzie wesoła a tu
proszę zaskoczenie pozdrawiam
+++)