Wszyscy boimy się wielkich słów
Dręczą mnie wciąż te myśli szaleńcze
Boje się
Że ich spełnienie może być bluźniercze
Wciąż myślę
Choć krok od myśli byłem tych spełnienia
To przez mój strach
Nie doproawdziłem do pomyślnego ich
zakończenia
Gdy zwycięstwo ma się jak na dłoni
To przegrana gorsza od przebica własnej
skroni
Choć próbowałem
To w przód za mało kroków zrobiłem
Choć się starałem
To mase błędów głupich popełniłem
Choć przegrałem
To kropki wciąż nie postawiłem
Choć zmarnowałem
To błędu nie ma co nie naprawiłem
Dlatego naprawie!
I wszystkie możliwości na to strawie!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.