Wszyscy pod Sąd
"Wszyscy pod Sąd".
25.11.2020r. środa 11:20:00
Wszyscy pod Sąd,
Może nie koniecznie ziemski,
Ale na pewno Niebieski, Boży
Udadzą się.
I to się nazywa prawdziwa
sprawiedliwość.
Tam gra Niebiańska Muzyka
I zbędne są pytania o Miłość,
Bo ona po prostu jest w Pełni.
Chcemy, to jest piękne,
Ale właściwie czeo
I czy poza chcemy
To, co faktycznie chcemy
Czy nadal jest piękne?
Nie chodzi o chwile miłe i słodkie,
A wiadomo, że pieniądze
To za mało.
Musimy mieć silną wiarę
Jak np. Abraham.
Wszyscy pod Sąd
Straszy jeden z prezesów,
Taki szef z wszystkich szefów.
A nasza dusza nie ziemskim błaznom,
Lecz Panu Bogu
Musi być oddana bez reszty.
Mówi się proszę wstać- Sąd idzie.
A przed ten Niebieski idziemy sami.
No może prowadzą nas tam zastępy
Niebieskie
I święci nasi patronowie.
Nie słychać braw,
Ja też ich jakoś tam nie oczekuję,
Ale musi się pojawić ale,
By dobrze przeżywać to, co
najważniejsze.
Teraz często przeżywamy Mszę Świętą w
telewizji.
A, czy się komuś podoba czy nie,
Ja autor, ja podmiot liryczny
Teraz mówimy jednym głosem.
Jestem twórcą katolickim,
Szerzej mówiąc twórcą chrześcijańskim.
Także niech niosą się
Dźwięki na Chwałę Panu Bogu,
Bo jest tak, że prawda wyzwala,
A nie tyle przed nami,
Co z nami podąża już czas sprawdzianu.
Pasją i problemem podstawowym
Może być czasami jedno i to samo.
A może nawet często tak jest?
Teraz utrudnione jest pielgrzymowanie,
Ale myślę, że warto i trzeba
I nie możemy ciągle też być prowadzeni za
rączkę.
Wszyscy pod Sąd,
A jesteśmy na to gotowi,
Bo przecież ten moment
Może nadejść tu i teraz?
Bywa nieraz nie jedna bolesna sprawa
I na odsiecz przychodzi pomoc,
Pomoc z Nieba.
Pamiętajmy o swych Aniołach Stróżach.
Wszyscy idą za wolność,
Ja pytam za jaką?
Można nie chcieć krawata,
Ale co do maseczki są trzy wybory.
Nie chcę i już- uff uda się.
Nie chcę- ojj jednak muszę, ale z
tlenem.
Chcę- bo dbam o siebie i i innych obok.
Wszyscy pod Sąd
I to z lotem błyskawicy,
Bo może się wydawać odległe,
Ale z każdą chwilą jesteśmy bliżej Nieba
Lub Jego przeciwieństwa
Po drodze trafiając pod Sąd.
Kończę, bo znów stanowczo się
rozgadałem,
Ale w czasie kryzysku
Nie może być tak jak czasem jest.
Teraz ważne i nie ważne,
Czy mamy szzepionkę, czy też nie.
Jednak pewne narodowe zwierciadło
Pozwoli nam powrócić do przeszłości.
Dlatego w czasie panującego zamętu
Musimy poruszyć trudny temat
odchodzenia.
Nie koniecznie od kogoś i do kogoś,
Nie koniecznie od zmysłów.
I niech nasz skan pamięci
Odbije się nawet w miodzie,
Bo nasz życiorys się coraz bardziej
wypełnia.
Cieszę się z waszej obecności.
Komentarze (3)
Sąd ostateczny, to jedyna sprawiedliwość na tym
świecie... Sprawiedliwość i prawda pośród ludzi bywa
zmienna...
Pozdrawiam
Paweł
Prawda moim zdaniem jest jedna Łukaszu.
Bóg - Stwórca będzie karach wszystkich wierzących
i niewierzących za złe uczynki. Zwłaszcza tych którzy
wprowadzali wiarę katolicką
w poszczególnych krajach mordując,
paląc na stosach wszystkich
którzy nie chcieli
się im podporządkować. Nie wspominając
o papieżach mordowanych (zatruwanych) jeden
przez drugiego, księżach wykorzystujących dzieci,
biskupach którzy przenosili ich do innych parafii,
itd, itp. Obserwując do jak niskiego poziomu
zszedł kościół i wiara katolicka można dojść
do wniosku, że została wymyślona przez
siły diabelskie by ośmieszyć Boga,
między innymi poprzez upoważnienie księży
(niby w jego imieniu) do wybaczania grzechów
twierdząc, że Bóg jest miłosierny.
Za głupie zjedzenie jabłka przegonił
Adama i Ewę z raju a za dużo, dużo gorsze wybacza?
Paranoja... Jeżeli do butelki dobrego wina
wleje się łyżeczkę trucizny ona cała będzie zatruta.
Nie trzeba być złączonym z kościołem
by wierzyć i prosto od siebie rozmawiać z Bogiem.
Starać się być dobrym człowiekiem,
mądrze wychować swoje dzieci ucząc ich
pracy i odróżniania dobra od zła, oraz szacunku
do Siły Wyższej polegającego na czynieniu dobra
i krytyce zła. Tylko tyle i aż tyle...
A sama śmierć jest wybawieniem od ludzkich problemów.
Każdego z nas czeka, ważne co po sobie zostawimy,
jak wychowaliśmy dzieci, jakim byliśmy człowiekiem.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego dnia :)
Takiego sądu, w którym prawa są niezmienne od
tysiącleci, a sędzia nas kocha - nie ma co się bać.
Stokroć gorsze są sądy ziemskie, gdzie sędzia jest w
najlepszym razie znudzony swoją robotą, a prawo, na
rozkaz "polityków" zmienia się już w trakcie trwania
procesu...