Wszyscy równi
Głęboka cisza,
zaczerwienione lica,
idzie Zima...
Chmurze oczy płaczą,
rata za ratą,
jak w banku za kasą.
Dreszcze gdy mrozi,
mimo iż wszyscy swoi,
nowy lud zgrozę płodzi.
Szlachta,ziomale,bandziory...
Wszyscy pełni niezgody,
przecież z jednej matki Polki?
autor
CzarodziejkaKinga
Dodano: 2013-11-16 08:59:51
Ten wiersz przeczytano 937 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
"Wszyscy pełni niezgody"... a przez to zgrozę płodzą.
Pozdrawiam.:)
Mam wrażenie, że w drugiej strofie
nie jest potrzebne: "jak w banku za kasą."
Czytelnik - po świetnym, drugim wersie - skojarzy sam,
a to miejsce można wykorzystać na nową myśl, lub
naprowadzenie czytelnika (sprecyzowanie).
Trzecia strofa - mnie zawiodła.
Najbardziej rozbudowana, najdłuższa i niedopasowana
przez to rytmicznie.
Ale utwór odcina się spośród tłumu innych na plus!
Ciekawe wersy. Podoba się:-)
Z jednej matki Polki, różne nasienia.Bardzo dobry
wiersz.
Pozdrawiam
Wszyscy równi wobec śmierci! niestety niektórzy o tym
zapominają! Pozdrawiam serdecznie:)
Wszyscy równi wobec zimy i śmierci, to prawda.
PS. Odpisałam Ci pod moim wierszem. :)
podoba mi sie-serdecznie pozdrawiam
silny podtekst...ciekawy opis , ladna gra slow ,
podoba mi sie ...
Widzę przemyśleń zgrabną burzę, tę która śpiewającej
recepty szuka.
Skłonność do rozróby i warchołstwa to w genach chyba
mamy.O tyle dobrze, że jak coś naszej matce na prawdę
grozi, umiemy rzucić niezgody w kąt i razem jej
bronić...Umiemy jeszcze?
"nowy lud zgrozę płodzi" coś w tych słowach jest
prawdziwego. Pozdrawiam:-)
Czy wszyscy równi? Może kiedyś gdy czas nasz
przeminie... Wiersz skłania do refleksji. Pozdrawiam.
"nowy lud zgrozę płodzi"... wokół niestety symptomy
potwierdzające diagnozę.