Wszystko blisko, jakby z oddali
Zaistniało żółte wszędzie dookoła
wysoko było słońce,rozkwitły forsycje
miałaś na sobie czerwień była bordowa
obiema rękami tuliłaś do siebie życie
Staliśmy oboje w tych żółcieniach
zaczęliśmy wieżyc w nasze istnienie
tamtej pięknej chwili już nie ma
dziś mamy siebie na ekranie jedynie
Nadaliśmy kształt naszemu istnieniu
każdy pocałunek nazywaliśmy po imieniu
każde muśniecie dłonią, każde spojrzenie
było słonce, zapach włosów, ciała
upojenie
Co dnia otwieramy nasze okna jak serca
ślubujemy słowom wpatrzeni w ekran
Chcemy więcej z siebie zachłannie brać
łakniemy łączy bo tylko nas dzisiaj na to
stać
Zaistniał porządek jak obrót naszej
planety
wyznajemy swe uczucia przez ekran
niestety
Mimo ze namiastka,wierzymy w życia część
że będziemy razem, nie pozwolimy, by
odejść
Autor: slonzok
Bolesław Zaja
http://boleslawzajawwierszach.blog.pl
Komentarze (2)
Śliczny, rozmarzony wiersz pozdrawiam serdecznie;)
Pięknie rozmarzyłeś:)pozdrawiam serdecznie:)