Wszystko dla miłości...
Dzisiejszy ranek powitał nas kwaśnym
deszczem
Byle tylko do przodu, choć na drodze kłody
jeszcze
Jeszcze po oknie spływa słodka krew...
Ostatni dech...
Jakimś cudem zgubiłem rzeczywistość
Kopię grób, utraciłem swych myśli
swoistość
Zamiast miłować uwalniam zwykłe
pragnienie...
Ostatnie
tchnienie...
Tak jak kiedyś, umieram by przeżyć
Żeby zasnąć, żeby znowu uwierzyć
I rozbudzić na nowo w sercu po Tobie
wspomnienie...
Ostatnie
marzenie...
Obudzę się, umrę bez zysków i
strat
Na świecie gdzie pełno jest murów
i krat
Takie życie... Brudne, pełne
zła
Mimo wszystko... All for love...
Dla Natki... :)
Komentarze (2)
Wszystko dla miłości a nie Wszystko dal miłości:)
Ładny wiersz. Dużo w nim tęsknoty za ukochaną.
Ciekawa forma, ładne rymy. Dobry wiersz.