Wszystko jest niczym, nic nie...
Do powstrzymania są burze
nie da się im narzucić woli
chociaż mrok i huk są w ich naturze
to w domu grzmi a dom wciąż stoi
sprawy ważne są do wzięcia w ręce
a grunt da się wyczuć nawet w strumieniu
nie warto się wciąż poddawać udręce
straszne jest gadać i skończyć na
mówieniu
równe szanse są ale mała w to wiara
doszukiwanie się w innych swojej klęski
jednych sukcesy to innych sroga kara
a to nie penis czyni że facet jest męski
można wszystko bo granice mają tylko
kraje
to nie ilość pracy rodzi wielkie
zmęczenie
myśl niezmierzalna w głowie prawdą się
staje
można nic nie robić i czuć w butach
kamienie
to jak czujesz nie jest siódmym zmysłem
można czuć smród przy drogim perfumie
można się zajadać daniem a ono jest
skisłe
widzi się jak myśli a nie patrzeć się nie
umie
wystarczył jeden impuls do tego świata
jedna chwilka i pomysł i coś jest
to się jednak pod dywan wciąż zamiata
i że lata... że praca... że nie starczy
gest
doprawdy za dużo uczą dzisiaj wyrazów
słowo ,,nie da się” częściej niż ,,kurwa”
pada
robią z nas niewolników i weź się
zastanów
nie da się zapalić światła jak noc zapada
?
To nie jednostki są wybitne tylko ich
postawa
to niczym jest gdy powstaje coś z
niczego
tłuszcza się martwi czy przejdzie ustawa
człowiek może nalewać do pełna z
pustego
Komentarze (2)
Wiersz z dobrym przesłaniem, gdybyśmy mieli wpływ na
pogodę, wtedy by się działo,oj działo:)
trochę to zbyt zagmatwane i chaotyczne. pierwsze dwa
wersy dla mnie przeczą sobie. ogólnie jednak sporo
przykrej prawdy i przemyśleń. za to plus
miłego...