wszystko i nic
westchnień moc
obrywa z kolorów
myśli utarte,
w skutek radości.
Ciszy czas
spływa po nich
jak woda po szybie,
szuka nienawiści.
Krzyk zjaw
z przed laty,
jednym tchem ,
wariują me zmysły.
nadziei cień
pozostaje jaki był
niewzruszony,
bez opamiętania.
wszystko
i nic konkurują,
zaciekle walkę toczą
o byt.
Ciężko mi było określić klimat tego wiersza. jeśli można prosić o jakieś wskazówki z miłą chęcią je przyjmę. :) Pozdrawiam czytelników.
Komentarze (2)
Też bym ten klimat zmienił. Ale wiersz jak najbardziej
ok.
Wg. mnie pesymistyczny, ale nie mam monopolu na
prawidłowe okreslenie. Ciekawy wiersz!