Wszystko przykryje biały śnieg
Ludzie zagubieni, bez perspektyw
zostawieni
Mieszkają na ulicach, w zapuszczonych
dzielnicach
Więc któż by się zdziwić odważył
Że nikt sobie tego losu nie wymarzył?
Gdy ich życie się rozpada
Znajdzie się na to jedna rada:
Czysty, biały snieg - ulga nie lada,
Oczyszczający ich dusze...
Czy coś więcej powiedzieć muszę?
Jednak czy to na wszystko rozwiązanie?
Któremu z nich zadać to pytanie?
Więc idę dalej do przodu
Widząc ich, umierających z głodu...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.