wszystko tak trudne...
Czemu wszystko jest tak trudne
Czemu wszystko jest tak żmudne
Czemu wszystko jest takie...
Nie do opisania
Za trudne jest życie
Zbyt łatwe jest bycie
Więc chcemy czegoś więcej
Niech coś wydarzy się prędzej
Tak pędzimy przed siebie
Jak najszybciej
Jak najdalej
Nie patrząc co się dzieje
Co napotykamy po drodze
Nawet mówiąc w wielkiej trwodze
Nie myśląc wierzymy sobie
I innej zaufanej osobie
A tu nagle czar pryska
Smutek tryska
Bo się okazuje
I nagle wszystko pokazuje
Że nikomu nie można ufać
Nawet tym kochanym
Przez nas i nie tylko
Czemu ci wszyscy ludzie
Psują się tak bardzo
Od środka
Od wewnątrz
Zaufałam, pokochałam...
I w zamian co dostałam?
Mnóstwo zmartwień
Zawiedziona teraz siedzę...
Coś załamana bredzę...
I jakiś tekst w książce śledzę
Którego i tak nie widzę
Bo już się rozmazał
I łzami zamazał
Zaufałam, pokochałam...
Tak bliska mi osoba
Tak ją kochałam...
Tak jej zaufałam...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.