A wtedy przyszedłeś ty...
A wtedy przyszedłeś ty
promieniem swoim mnie okrywając.
I wtedy dotyku nauczyłeś mnie ty
palcami mnie oplatając.
I usta pragnęły twych ust
czerwienią pożądliwości szepcząc.
I ciało drżało pod dotykiem tych ust
pożądliwą wilgocią po nim drepcząc.
I otworzyłam cały swój świat
na ciebie i twoje drżenie.
A wtedy zbladł ten mój świat,
bo zrozumiałam, że to tylko marzenie.
autor
na_chwilkę
Dodano: 2007-05-04 07:47:56
Ten wiersz przeczytano 463 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
cudowny wiersz:)