Wulkan
Wplatasz się w moje włosy
piersi zamykasz w dłonie
czerwoną grą pocałunków
Rozpala się podniecenie
rozkosz się we mnie przetacza
pod palców drżeniem płonie
z piersi strumieniem spływa
w łono się wdziera pragnieniem
Zakamarki skryte wstydliwie
wilgocią warg głodnych odsłaniasz
ja pieszczę cię tak zachłannie
bądź we mnie brutalną męskością
Smak z głębi mnie wydobywasz
w rytm wibrujący wprowadzasz
cała się w tobie zanurzam
spienioną falą czułością
I wulkan spełnienia wybucha
lawą się w łonach rozpływa
Czas się zatrzymał i oddech
Źrenice spowite w mgły
Krzyk, jęk, ból słodki , cisza
W twoich ramionach szczęśliwa
jak dziecko niewinnie zasypiam
powietrze to drży czy ty ?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.