Wy...
Stoję przed wami...
Ludźmi,którzy mnie zranili...
Wy klęczycie
Przedemną...
Ze spuszczonymi głowami...
Patrze na was z góry....
Na ludzi nic nie wartych.
Patrze zimnym wzrokiem....
Bije odemnie nienawiść
Ogromna...
Boicie się jej...
Nareszcie..
pokolei przysuwacie się
Do mnie...
Próbujecie spojrzeć
Prosto w oczy...
z ust płyną słowa
Słowa żalu,winy...
Pragniecie mojego przebaczenia....
Mojego uniewinnienia....
Błagacie o to..
Ale ja...już nie umiem...
Nie umiem wybaczyć..
Nie potrafie...
Serce przepełnione nienawiścią
Nic tego nie zmieni...
Więc odejdźcie...
Nie wracajcie...
Nie proszcie,to nie ma sensu...
Nie wybacze wam...!!!!
Czasem trudno wybaczyć...:(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.