Wy
Po długiej przerwie. Dla dwóch osobników, którym życzę szczęścia.
i padał deszcz
bębnił jednostajnie
szemrały grzmoty
gdzieś przy horyzoncie
zawsze jednak słońce
z gotową tęczą
między szarą farbą
drzemało
i niejeden zwodził sztorm
rwał żagle i kradł wiatr
fale zabierały iskrę
i tłumiły śmiech
zawsze jednak słońce
z gotową tęczą
między szarą farbą
drzemało
oczy w swoich głębiach
wiatr zasuszył każdą łzę
choć to nie ostani sztrom
i nie koniec burz
zawsze jednak słońce
z gotową tęczą
między szarą farbą
drzemie czujne
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.