Wybacz..

Gdy byłaś przy mnie , cały świat tracił znaczenie,
wszystko kręciło się w okół nas..
Kiedy trzymałem Cię w ramionach czułem,
że mogę wszystko, że razem podbijemy nasz świat..
Miałem przedstawić ci plany,
perspektywy na wspólną przyszłość..
Ty miałaś się jak zwykle długo zastanawiać ale w końcu z uśmiechem zgodzić..
Wszystko wróżyło szczęście..
Serce rosło z każdą godziną i minutą z Tobą spędzoną..
Ale wystarczyła chwila zapomnienia, głupoty,
która pozornie nic nie znaczyła..
Po tym parę słów z ust zawistnej i wszystko prysło..
Już wiem co Cię zraniło..
Już wiem, wielki błąd popełniłem..
Próbowałem tłumaczyć, na próżno, to fakt..
Trochę szumu, straciłem takt..
Chwila utraty rozumu..
Tłumaczenie zbędne,
oskarżenia i obarczanie winą już też..
Zrozumiałem..
Winny..
Przez swoją głupotę łez morze wypłakałem,
zgrzytu zębów ze złości na siebie dostawałem..
Zgrzeszyłem..
Daj pokutę: w ogień skoczę, kulę Syzyfa na górę wtoczę, rzucę się w przepaści otchłań..
Tylko proszę, błagam! Przy mnie zostań!

..zamykam oczy i marze, że jesteś. W tańcu wirujemy jak szaleni, upojeni sobą.. Jak wtedy..

autor

pasek

Dodano: 2010-02-14 17:36:45

Ten wiersz przeczytano 495 razy

Oddanych głosów: 2

Rodzaj Wolny Klimat Romantyczny Tematyka Miłość

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie